Byłem dzisiaj (23 marca 2013 r.) na pogrzebie zacnego człowieka Pana Stanisława Sobczaka.
Była z
wieńcem delegacja władz miasta w składzie: Mirosław Janowski
(przewodniczący Rady Miejskiej), Gabriela Wegner (wiceprzewodnicząca),
Arseniusz Finster (burmistrz), Andrzej Mielke, Edward Gabryś (radni i
zarazem przewodniczący komisji rady).
Nikt z nich nie
wypowiedział nad tym grobem nawet jednego zdania o zasługach Pana
Stanisława. Żadnego przemówienia...
Z wyjątkiem przedstawicielki rodziny.
Było nie tylko mnie bardzo przykro. Słyszałem wypowiedzi, że na pogrzebie byłego przewodniczącego Rady Miejskiej, byłego przewodniczącego zarządu Społecznego Komitetu Budowy Szpitala dla Regionu Chojnic powinien być obecny Sztandar Miasta. Tego wszystkiego nie było...
Było nie tylko mnie bardzo przykro. Słyszałem wypowiedzi, że na pogrzebie byłego przewodniczącego Rady Miejskiej, byłego przewodniczącego zarządu Społecznego Komitetu Budowy Szpitala dla Regionu Chojnic powinien być obecny Sztandar Miasta. Tego wszystkiego nie było...
Jak to skomentować? Dziadostwo, niechlujstwo, brak etykiety w wykonaniu chojnickich władz?
Było mi najzwyczajniej na świecie wstyd.
Gdy składałem kondolencje
rodzinie nie mogłem powstrzymać łez. Nie
umiałem ich powstrzymać.
.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz