czwartek, 10 maja 2012

Dyrektor Rekowski to pogodny człowiek

Na terenie naszego miasta powstaje coraz więcej instalacji deszczowych. 
Można powiedzieć, że dobrze, ponieważ spływające wody opadowe wyrządzają wiele szkód. Rozmywają grunt nanosząc przy okazji piach i żwir na nasze ulice, stwarzając przy tym zagrożenie dla użytkowników dróg.

Pamiętam jak wyglądała po ulewach ulica Strzelecka dopóki nie wykonano tych urządzeń. Całe hałdy ziemi i piachu zalegało na jezdni. Żeby to uprzątnąć potrzeba było wyłożyć nie małe pieniądze z budżetu miasta.

Na osiedlu, gdzie mieszkam, wykonano w ostatnich latach dość dużo tzw. deszczówek. Z moich obserwacji wynika jednak, że z pielęgnacją tych urządzeń bywa już gorzej. Zapomina się czyścić odstojniki co prowadzi do zamulania instalacji. Niektóre studzienki nie spełniały swojej funkcji, ponieważ  w pełni zasypane były ziemią, liśćmi i piaskiem.

Szkoda, aby wydane we wcześniejszych latach pieniądze były zmarnotrawione, a wykonana infrastruktura stała się bezużyteczna. 
Nie jest mi obojętne mienie miejskie więc w ubiegłym roku tj. 23 marca 2011 podczas zebrania Samorządu Mieszkańców Osiedla nr 3 "Słoneczne-Leśne" zgłosiłem ten problem. Niestety minął ponad rok i nie zrobiono nic.

Wybrałem się na zebranie w kwietniu obecnego. Przypomniałem o zgłoszonym postulacie. Zapytałem czy formalnie mam zgłosić do przegłosowania wniosek w tej sprawie. Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Pan Jarosław Rekowski zapewnił mnie, że w żadnym razie nie muszę, a on zadba, by studzienki deszczowe uporządkować. 

Panowie oczyszczają studzienki deszczowe 18 kwietnia 2012 r.


Muszę przyznać, ku mojemu zdziwieniu, że zaraz następnego dnia na terenie osiedla pojawiła się ekipa, która zajęła się doprowadzeniem studzienek do użytku.

Przy tej okazji dopowiem, że dyrektor Rekowski należy do tych urzędników, których sobie cenię. Zawsze znajdzie chwilę, aby można porozmawiać na tematy związane z pracą wydziału, którym kieruje. Nigdy nie bywa opryskliwy, a przecież jak każdy z nas idealny z pewnością nie jest. 
Żartobliwie powiem, może czasem zapominalski o czym świadczyć może opisana przeze mnie sprawa.
Panu dyrektorowi życzę spełnienia w pracy oraz w życiu prywatnym. No i... dużo zdrowia.

2 komentarze:

  1. Panie Jacku! Za co Pan tak skrzywdził dyrektora Rekowskiego??? Przecież dla burmistrza od pochwały Pana autorstwa kogoś z ratusza, gorszy jest tylko komplement z ust Wałdocha!!! To tak, jakby ktoś z kierownictwa SLD powiedział, że jest w porzo gościem jakiś przyboczny JarKacza z PiS-u....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie róbmy od razu z Pana burmistrza "potwora". Bo tak nie jest. Nigdy nie odmówił mi rozmowy.
    Jak każdy ma zalety i wady. Co prawda, jedni więcej drudzy mniej. Moja ocena byłaby tu subiektywna.
    Dla samego Ratusza to dobrze, że o urzędnikach mówi się pochlebnie. Znam bardzo wiele osób tam pracujących o których złego słowa nie powiem. Nawet o takich, z którymi nieraz "skubnąłem się". Ja sam ideałem też nie jestem.

    OdpowiedzUsuń