sobota, 31 grudnia 2011

Zamyślenie Noworoczne

I z czego tu cieszyć się...

Następna magiczna data, 1 stycznia, po której wszystko zdrożeje. Trudno zrozumieć...

I jeszcze te huki i dym, gdy powietrze i  tak marnej jakości. 
A tyle mówi się o ekologii...

Wcale nie dziwi mnie, że tak wiele osób choruje na nowotwory...
A potem zbiórki pieniędzy na ratowanie czyjegoś życia.

Że tym ludziom nie szkoda pieniędzy?... 


Na fajerwerki rzecz jasna.

Zwierzęta nie mogą znaleźć sobie miejsca... 
Nie mogę do domu przywołać kotki. Wyszła na chwilę za potrzebą. I... biedne zwierzę, najgorsze dopiero się zacznie.

Nowy Rok 2012 ?...

Oby był bogaty w stoły, 
gdzie pajda chleba ze smalcem, kiszony ogórek i ludzie życzliwi.


Życzę Wam, moi czytelnicy, jak najwięcej takich stołów.


.

5 komentarzy:

  1. stoły też kicha, lady mogą być kuchenne. się cieszę, że podobne podejście masz. mało co zawału dziś nie dostałam, petarda mi pod nogą tuż tuż... oby szybko połowa stycznia nastała, co się ludzie przestaną łudzić, że nowy rok w czymś lepszy od starego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jacku. Zamiast smalcu wolałbym coś bardziej wegetariańskiego, ale reszta pasuje i z ideą się zgadzam. Sylwester to takie opium dla mas. Ludzie się cieszą, że teraz będzie lepiej, weselej, że zima za połową już. Wszystko ułuda!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jacku, Wszystkiego dobrego w 2012 od rodziców i brata Twojego chrześniaka Radka dla Ciebie i Twojej Rodziny!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Serdecznie dziękuję za życzenia.
    Z wzajemnością.

    OdpowiedzUsuń