sobota, 8 stycznia 2011

"Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie"

Tyle mówi się i pisze na temat odśnieżania dachów, usuwania nawisów lodu i śniegu zagrażających przechodniom. Powiatowy Inspektor nadzoru budowlanego wielokrotnie przypominał w prasie, na portalach internetowych o obowiązkach właścicieli nieruchomości w tym zakresie. Ciekaw jestem ile pouczeń, mandatów otrzymali obywatele naszego miasta za nie dopełnienie tychże spraw? Nie raz, nie dwa można było przeczytać informacje, że Straż Miejska będzie karać mandatami zarządców nieruchomości za nie odśnieżenie chodnika czy dopuszczenie do sytuacji zagrożenia za sprawą spadającego lodu z dachów.
Otóż w dniu dzisiejszym udałem się z małżonką na zakupy do centrum miasta. Ustawiłem samochód przed budynkiem ratusza. Chodnik na odcinku magistratu był wyłączony z użytku na co wskazywała biało-czerwona taśma. Parkingu to nie dotyczyło. 

Fotografia 1. Przed chojnickim ratuszem. 

Żona moja wchodziła akurat na chodnik omijając strefę zakazaną, ja zamykałem samochód. Gdy nagle, rozbrzmiał  huk spadającego z dachu ratusza lodu. Instynkt samozachowawczy nakazał żonie uskoczyć przed niebezpieczeństwem.  Obok mnie upadł solidny kawał lodu w innym miejscu drugi. Na samochody posypały się drobniejsze jego kawałki. Na pierwszy rzut oka nie dopatrzyłem się uszkodzeń. Mieliśmy wyjątkowe szczęście... Mógłbym zostać wdowcem lub trupem. Taki fragment lodu jaki przedstawia fot. 2 z łatwością mógłby zabić człowieka, a samochód solidnie uszkodzić.

Fotografia 2. Jeden z dwóch większych kawałków lodu, który spadł z dachu ratusza.

Zebrało się kilku przechodniów, aby skomentować tą całą sytuację. Starszy Pan poskarżył się, że przed momentem miał podobną sytuację na ul. 31 Stycznia. Kto inny, że taśmy przed ratuszem porozwieszane są przynajmniej od świąt i że burmistrz, zamiast zamykać chodnik, powinien zarządzić usunięcie śniegu i lodu z dachu ratusza. Jeszcze inny człowiek dopowiedział: co byłoby, gdyby właściciele wszystkich nieruchomości pozagradzali chodniki taśmą, uniemożliwiając  poruszanie się pieszym?
Zapewne, przyszliby do nich urzędnicy miejscy z rachunkiem do zapłaty za tzw. "zajęcie pasa drogowego" - skwitowałem.

4 komentarze:

  1. Cieszę się,że przetrwaliście Państwo. Jednak z dozą humoru zauważam, że: "prawdopodobnie może chodzić obecnie o zbieranie lodu - na...lodowisko, ta bryła to z pewnością cześć przyszłej płyty. Skądinąd do parkowania pod ratuszem proszę się nie przyczepiać, jest tyle innych parkingów, w ogóle to Pan żałośnie sprawę opisał,mógł Pan przeciez iść na Straż Miejska i już by Pan jej nie musiał opisywać i traci swojego czasu, widział Pan tę bryłę na ulicy, widział Pan jej zdjęcie jak żałośnie wypadła?Znamy Pana intencje i wiemy do czego Pan dąży,ale zima jest blika i niedługo korzeń wyschnie :)))) co nie zmienia faktu, ze bryła otrzymała upomnienie";-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam :) Do Straży Miejskiej dzwoniłem, ale nie czekałem. Nie byłem jedyny który dzwonił. Miał Pan widzieć ludzi jacy byli wkurzeni. W momencie, gdy ten lód leciał w dół jeszcze jedno małżeństwo było nieopodal tego zdarzenia. Tak całkiem serio nie było nam do śmiechu. I jeszcze jedno. Ciekaw jestem czy burmistrz za zaistniałą sytuację zostanie ukarany mandatem przez Straż Miejską :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Upomnienie otrzyma bryła lodu. Faktyczne połajania skupią się na Panu. Znamy schemat :) Natomiast nikt nie śmie wręczyć mandatu burmistrzowi, bo i za co? To nie jego posesja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Uwaga-na-sople/3043

    OdpowiedzUsuń