poniedziałek, 7 listopada 2011

W TE MIEJSCA WYCIECZKA NIE DOTARŁA

W piątek 4 listopada wziąłem udział w konferencji prasowej i wizji lokalnej Parku 1000-lecia, zorganizowanych przez burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera. Oglądaliśmy efekty prowadzonych prac. Tu znajdziecie relacje opublikowane przez chojnickie media: 
Gazeta Pomorska , chojnice24 , Chojnice.com , Radio Weekend , oraz na stronie Urzędu Miasta Chojnice.

Wtrąciłem, tak podczas konferencji, jak również podczas pokazu swoje "pięć groszy". Między innymi poruszyłem kwestię wód. Zaniepokojony jestem złym stanem tych wpływających do parku.  Życzono mi więcej optymizmu. 

A ja i tak uważam, że należało w pierwszej kolejności  "dopiąć na przysłowiowy ostatni guzik" ten temat. Niestety tak się nie stało. Obawiam się, że za jakiś czas stawy parkowe mają szansę zamienić się w śmierdzący ściek. Moi adwersarze powiedzą, że czepiam się

Czyżby?... Dzisiaj poszedłem dalej...

Oto kilka przykładów na poparcie moich przewidywań. 

Fotografia1.

Fotografia 1. przedstawia fragment rozpadającego się umocowania rowu, pomiędzy Al. Brzozową, a pierwszym mostem w parku. Ciekawe, czy widoczna jaśniejsza ciecz nie jest lewym przyłączem kanalizacyjnym? Zapach na to wskazywał.

Fotografia 2.

Zdjęcie powyżej, to kolektory w parku tuż przy Al. Brzozowej. Po lewej stronie na górze znajdują się separatory. Wody, które widać bezpośrednio płyną do parku. "Interesujące" są w szczególności te ze środkowej rury.

Fotografia 3.

A to jest jeden z dopływów do głównego rowu jeszcze przed Al. Brzozową. Powyżej jest Osiedle Prochowa.

Wody mieszają się. Rozcieńczone i rozpylone przez fontanny możemy wdychać do woli. Zdaniem Pana burmistrza nie mają prawa nikomu wyrządzić krzywdy. Jestem innego zdania.


.

3 komentarze:

  1. Jak najbardziej trafne spostrzeżenie, byłem ostatnio na spacerze i też dało się odczuć to o czym pan wspomina w tym wpisie i zgadzam się z panem w 100% że powinno to zostać poprawione.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się zgadzam.
    Ale więcej optymizmu, zwłaszcza szczerze życzonego przez burmistrza, przyda się zawsze, nie ;)?
    Eugenia Majewska

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo Jacku! Syf trzeba zwalczać ;-)

    OdpowiedzUsuń