poniedziałek, 3 stycznia 2011

Spacer po chojnickim lesie

Radio Weekend podało w dniu dzisiejszym informację, że w chojnickim Lasku Miejskim na znacznym obszarze wycięto stare brzozy i buki po których pozostały „łyse polany". http://www.weekendfm.pl/?n=32249 Zaniepokojony tą wiadomością udałem się na rekonesans. Na wzgórzu za źródełkiem zastałem nowo powstałą polanę i stosy drewna. Rok w rok widuję w lasku wycinkę drzew. Tym razem zaingerowano w lesie z rozmachem. Czy nie przypadkiem aż za nadto? 


Fotografia 1. Lasek Miejski 2011 r.


Fotografia 2. Lasek Miejski 2011 r.






















Zasmucił mnie ten widok, ponieważ starodrzewia skrywają w swoich konarach mieszkańców chojnickiego lasu. Są miejscem lęgowym ptaków, wiewiórek i innych małych zwierząt, które lokują swoje gniazda w dziuplach i szczelinach starych drzew. Wędrując po lesie wypatrywałem ptasie mieszkanka. Zaobserwowałem wiele dziupli. Można zobaczyć je w drzewach rosnących wzdłuż kamiennej drogi. Natomiast nieopodal poręby zauważyłem dwie budki lęgowe, w których zapewne odpoczywały nietoperze.



Fotografia 3. Lasek Miejski. Dziupla w konarze 2011 r.
Na wiosnę lasek zacznie tętnić pełnią życia. Rozpoczną się ptasie zaloty, szczebioty, niekończące się przyśpiewki i gonitwa za piórkiem, za trawką, za gałązką, która przydać się może do pobudowania nowego domu. Tylko czy aby ptactwo przetrwa tą zimę? Zastanawiałem się nad tym. W minionych latach można było spotkać w lesie, w parkach, ogrodach i sadach wiszące na drzewach i krzaczkach kubki z pokarmem. Tym razem w lesie były pustki, a śnieg po same kolana. Gdy wróciłem do domu zatelefonowałem do Urzędu Miejskiego, aby zadać pytań kilka dyrektorowi Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Zapytałem pana Jarosława Rekowskiego czy na tą zimę zakupiono pokarm przeznaczony dla ptaków? Nie był pewien. Po chwili okazało się, że takiego zakupu jeszcze do tej pory nie wykonano. Niemniej padła deklaracja, że w ciągu tego tygodnia zostanie to zrealizowane. Przyznał, że koszt nie jest wielki. Na pierwszy rzut zakupione zostanie 200 kubeczków karmy. Koszt jednego kubka to zaledwie 1,8 zł. Trochę głupio zrobiło się mojemu rozmówcy, że musiałem się upomnieć o ptaki. Zapytałem jeszcze czy chojnickie szkoły, wzorem lat poprzednich, zgłaszały potrzebę zakupu przez urząd karmy dla ptaków. Przyznał, że jakoś w tym zimowym sezonie takiego zapotrzebowania nikt nie zgłaszał. Czyżby nikomu nie przyszedł do głowy pomysł dokarmiania naszych śpiewających sprzymierzeńców? - pomyślałem. Chwilę jeszcze rozmawialiśmy o wycince prowadzonej w lasku. Dowiedziałem się, że prace oparte są na podstawie tzw. operatu leśnego. Nie dociekałem co to takiego. Natomiast zasugerowałem czy nie warto byłoby w Lasku Miejskim, jak również w innych częściach miasta posadzić krzewy, których owoce stałyby się zimową jadalnią dla wielu ptaków. Sam obserwuję jak ptaki zajadają się w moim ogrodzie owocami pozostawionymi na krzewach właśnie dla nich. Przyznał, że  pomysł wart jest realizacji i że postara się go wdrożyć. Tylko czy można wierzyć urzędnikowi? Czas pokaże.



Fraszka na Ratusz

Zatrudnili drwala
chcieli ogrodnika
Nie ma co się dziwić
że drzewostan znika



6 komentarzy:

  1. Jacek, tak trzymać. Pamiętaj, aby za jakiś czas zweryfikować na miejscu obietnice dyrektora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje Jacku.Swoja droga ciekawi mnie,kto wejdzie w posiadanie scietego drewna i na jakich zasadach?

    OdpowiedzUsuń
  3. Otrzyma je firma wykonująca ścinkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. A od tej firmy kto?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ważną rzecz pokazujesz. Mnie ciekawi jeszcze jedna kwestia - dlaczego w ogóle Lasek Miejski został zaniedbany przez Finstera? Przecież można by tam wybudować świetną restaurację w której miło by było zjeść i wypić. Niestety, to nie jest Centrum miasta, to nie Centrum Park..to nie jest godne uwagi...

    OdpowiedzUsuń