Na portalu chojnice24 pojawił się materiał pod nazwą "Prac nie wstrzymano" Sprawa dotyczy w dalszym ciągu Parku 1000 lecia. Najbardziej co mnie zbulwersowało, to sugerowanie opinii publicznej (poddawanie pod wątpliwość naszych zdjęć), jako bym wraz z Radkiem Sawickim dokonywał manipulacji. Otóż 6 maja zaraz chwilę po tym jak znalazłem to gniazdo zadzwoniłem do Pani Marii Eichler i oznajmiłem co dzieje się w parku (jest to do sprawdzenia). Wyraziłem również swoje niezadowolenie, że akurat w takim czasie dokonywana jest wycinka drzew. Ale... byłem jeszcze raz tego dnia na porębie i znalazłem to:
Pewnie jest to chrust, który pozostawili Indianie?
Natomiast co do wiarygodności. Wyciętych drzew w parku, o ile sobie przypominam, miało być 350. Teraz mamy do wycięcia następne 126. Kiedy to skończy się ? Czy wystarczy drzew? Wycięto nawet te drzewa, które w ramach Kompani Piwowarskiej Żubr zostały zasadzone w parku. Mam na to dowody. A i teraz urzędnikom przeszkadzają choćby takie drzewka.
Nie można ich było przesadzić? Jesteśmy bogatym miastem. Łatwo publiczne pieniądze wyrzucać (dosłownie) w błoto. |
Jacku, za chwilę Ratusz nas jeszcze do sądu pozwie! Co za kraj, co za miasto! Pokazujemy czarno na białym, że łamane jest prawo, a urzędnicy zarzucają nam kłamstwo i manipulację! To woła o pomstę do Nieba! Liczę na rychłą opinię RDOŚ...
OdpowiedzUsuńNie martw się. Są jeszcze ludzie w tym mieście, którzy potrafią myśleć.
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie tutaj...
OdpowiedzUsuń